Pod koniec wczorajszego spotkania doszło do lekkiego zgrzytu.

Być może pod wpływem szampana, a może z nieskrywanej zazdrości, a może i z głęboko skrywanych nacjonalnych emocji spięli się ze sobą Igor z Aramem.

Obaj oczekiwali ode mnie potwierdzenia, że to właśnie ich balety zasługują na kolejne nagrody.

Znacznie bardziej agresywny był Igor, który przeplatał melodie z „Ognistego Ptaka” z „Pulcinellą”, z „Agonem”, z „Historią żołnierza”, z „Weselem” i ze „Świętem wiosny”.

Próbował przy tym tańczyć, czym bezbrzeżnie rozbawił Diagilewa.

Aram przez większość czasu przyglądał się tym pląsom z boku, ale gdy zmęczony Igor przykucnął, przeskoczył nad nim, wykrzykując wojowniczo melodię „Tańca z szablami”…

Obaj, znużeni tańcem i szampanem, spoglądali na mnie w oczekiwaniu na werdykt. Musiałem jakoś załagodzić sytuację…

Zaprosiłem wszystkich na jutro na odsłuch, a obu zwaśnionych poprosiłem o wybór jednego tylko baletu.

To, że Aram wybrał do pojedynku „Gajane” wcale mnie nie zaskoczyło, ale to, że Igor pasował do boju „Święto wiosny”, lekko mnie zdziwiło i wydawało mi się ryzykownym posunięciem przy tak konserwatywnej publiczności…

Poprosiłem, aby wybrali tylko po jednym wykonaniu i zapowiedziałem, że o werdykcie zadecydują wszyscy mieszkańcy DNM-u…

Sam jestem ciekaw…

To 42. odcinek opowieści o mieszkańcach Domu Nieśmiertelnego Muzyka, która z czasem przekształci się w cykl „1000 utworów muzyki klasycznej, których warto posłuchać chociaż raz w życiu.

Jeśli lubisz ten blog i zależy Ci na jego kontynuacji, możesz wspomóc autora „Kroniki Ludwika” jednorazową lub cykliczną darowizną za pośrednictwem projektu Patronite albo z wykorzystaniem systemu PayPal.

INSPIRACJA WPISU: