Prawda cię wyzwoli! Być może rzeczywiście tak jest, ale czasami prawda wyzwala głównie od szacunku społecznego, a czasami również od majątku…
Gdy Robert Craft, wieloletni przyjaciel Igora Strawińskiego i bliski towarzysz jego ostatnich 20 lat życia, opublikował wspomnienia, z których wynikało między innymi, że Strawiński miał homoseksualną przygodę z Mauricem Ravelem, pruderyjna część francuskiego społeczeństwa próbowała i wciąż jeszcze próbuje zrzucić z piedestału twórcę „Bolera”, „Rapsodii hiszpańskiej” i cudnego baletu „Daphnis i Chloe”.
W tej nagonce na pamięć po Ravelu doszło nawet do tego, że w 2017 roku mer podparyskiej gminy Montfort l’Amaury nakazał zamknięcie znajdującego się tam słynnego muzeum Ravela. Coś, co wydaje się niedorzeczne poprzez powiązanie ponadczasowych wartości kulturowych z nieakceptowanymi w danym czasie i miejscu zachowaniami społecznymi, stało się rzeczywistością w jednym z centrów Europy współczesnych czasów. Szok!…
Rozpoczęło się polowanie na czarownice… W twórczości Ravela niektórzy wyszukują homoseksualnych podtekstów, jakby mogły one zmienić ponadczasową wartość jego muzyki…
A tymczasem, zainspirowany „Baśniami z 1001 nocy”, światową wystawą w Paryżu z 1900 roku i muzyką Rimskiego-Korsakowa, napisany do wierszy Leona Leclere’a (ukrywającego się pod wagnerowskim pseudonimem Tristana Klingsora) cykl trzech pieśni o nazwie „Shéhérazade” jest tak samo piękny niezależnie od tego, czy kierowany jest do mężczyzny, czy też do kobiety!
Mam nadzieję, że powstrzymam w sobie niezdrową ciekawość i nawet się o to nie zapytam Ravela przy najbliższym spotkaniu. I raczej tylko jako śmieszną ciekawostkę potraktowałem przeczytaną w Nekronecie informację, że Ravel wymusił na homoseksualnym Leclerze zmianę tekstu ostatnich wersów wiersza „Azja”, usuwającą słowo, które w paryskim slangu miało falliczne znaczenie i zastępując je arabskim pucharem podnoszonym do ust przez Sindbada…:
Azja, Azja, Azja!
Stary wspaniały kraj z opowieści niani,
Gdzie śpiąca fantazja leży jak cesarzowa
W swoim lesie pełnym tajemnic.
Azja…
Chciałbym wyruszyć na pokład szkunera morskiego,
Który kołysze się dziś wieczorem w porcie,
Tajemniczy i samotny;
I który w końcu rozwija swe fioletowe żagle,
Jak ogromny nocny ptak w powietrzu na złotym niebie.
Chciałbym popłynąć w kierunku wysp kwiatów
Podczas słuchania śpiewu przewrotnego morza
W swoim starym i urzekającym rytmie.
Chciałbym zobaczyć Damaszek i miasta Persji,
Gdzie lekkie minarety przebijają się przez powietrze.
Chciałbym zobaczyć piękne jedwabne turbany
Nad czarnymi twarzami z lśniącymi białymi zębami;
Chciałbym zobaczyć oczy zacienione miłością
I jasne oczy radości
Wśród cer jasnobłękitnych jak pomarańcze;
Chciałbym zobaczyć piękne szaty z aksamitu
I faliste szaty z długimi, długimi frędzlami.
Chciałbym zobaczyć fajki wsuwane w zaciśnięte usta
Całkowicie otoczone białymi wąsami;
Chciałbym zobaczyć, jak szorstcy kupcy rzucają podejrzliwe spojrzenia,
I qadis i wezyrów,
Którzy ruchem jednego poruszającego się zakrzywionego palca
Mogą dozować życie lub śmierć według własnego pragnienia.
Chciałbym zobaczyć Persję i Indie, a następnie Chiny,
Pulchne mandarynki siedzące pod parasolami,
I księżniczki z najbardziej zwinnymi rękami,
I mądrych uczonych, którzy toczą spory
Nad poezją i pięknem;
Chciałbym zamieszkać w zaczarowanym pałacu
I jak każdy zagraniczny podróżnik,
Kontemplować w wolnym czasie obrazy krajobrazów,
Na najlepszych tkaninach w ramach wykonanych z jodły,
Z postacią pośrodku gaju;
Chciałbym zobaczyć, jak okrutni zabójcy się uśmiechają,
Jak kat ścina niewinną głowę
Wielkim zakrzywionym mieczem Orientu.
Chciałbym zobaczyć biedaków i wielkie królowe;
Chciałbym zobaczyć czerwone róże i czerwoną krew;
Chciałbym zobaczyć śmierć spowodowaną miłością lub nienawiścią.
A potem wrócę do domu,
Aby podzielić się swoją przygodą z ciekawskimi młodymi marzycielami;
Podnosząc jak Sindbad moją starą arabską czarkę
Od czasu do czasu do moich ust
Aby przerwać historię sztuką…
INSPIRACJA WPISU: