Dzięki Ralphowi po raz kolejny miałem okazję przekonać się, jak wspaniałym instrumentem jest ludzki głos.
Skuszony przepiękną „Fantazją na temat Thomasa Tallisa” posłuchałem również, niejako przy okazji, wspaniałych aranżacji utworów mało mi znanego Ivora Gurneya wykonywanych przez znakomity chór Tenebrae oraz przez jedną z najlepszych współczesnych brytyjskich mezzosopranistek — Simon Connolly. A do tego na płycie pojawił się jeszcze Simon Collow ze swoją miodonośną muzyką narracji w „Elegii Oksfordzkiej” Ralpha.
Rozkosz dla uszu!
Nie mam niestety zbyt wiele czasu, aby posłuchać więcej utworów Ralpha, ale na pewno wrócę do niego dość szybko.
Dzisiaj, za kilkanaście minut, mają przyjść do mnie członkowie kwartetu Vegha…
Może jednak zdążę jeszcze przed ich przyjściem posłuchać chociaż „The Lark Ascending”. Zawsze, gdy tego słucham czuję się jak wzbijający się w powietrze nad wzgórzami hrabstwa Gloucestershire tytułowy skowronek.
Żebym tylko zbytnio nie odleciał… Muszę być w formie, bo coś czuję, że ci z Vegha nieźle mnie wymęczą…

